niedziela, 22 sierpnia 2010

North America NAQP SSB Party

As the NAQP SSB Contest is in nice for family life time (1800Z-0600Z) I decided to take part in this contest this year (SSB part). I must also add this contest for my calendar for next year.
The biggest problem was a place.. All my places used before were equiped with Trafic Ban sign and I cannot legally accees them any more. I asked some local hams for help but they didnt point me any specific place. Again I reviewed my area with Google Earth and decided for some region. So packed everything I could find into the car and started to search for some nice place. I visited many hills (wherever I could (and sometimes was not allowed too.) and finally after around two hours I found some interesting and accessible place. I had scanner with me tunned to some RTTY stations and was looking or place with possibly strong signal reception.





The place I found was open for most directions (especially West/North-West), was not banned from traffic (at least no traffic sign) and it was road with dead end. Would be good to find owner to have "agree" but how?
I assembled Superantenna YP3 on 10m mast (for Spiderbeam there was no time) and tried to find some american stations. At the beginning I found many european stations working in contest (but not mine as the were giving report with QSO numer when in "my" contest the report was followed by name). Later I found some stations working "my" contest but any of these american stations could hear me. Finnally I did 3 QSO, two wit european stations and one with United States (but not contest - lighthouse).




This was my first real test of working from this car. It is possible and quite comfortable but I can't imagine do this for more than a few hours. This experiment enlighted also problem with power for radio - freshly charged 17Ah battery died really soon. I must have bigger battery (possibly 50..70Ah) and in future power generator. There is of course possibility to use car batery but have to find method to avoid loosing power for car startup.

piątek, 16 lipca 2010

2010 IARU Championship - wrazenia i wnioski (PL language)

Miejsce
Poszukiwania miejsca rozpoczalem dosc wczesnie a jednoczesnie juz za pozno.. Rozwazalem dwie opcje - jakies miejsce z dostepem do elektrycznosci lub kompletne odludzie z uzyciem agregatu lub samochodowego akumulatora. Agregatem nie dysponuje wiec dochodzilby wydatek rzedu 1.7kCHF (Honda EU20i), samochodowy akumulator chyba nie pociagnalby notebooka przez 24h...
Pozostalo mi wiec miejsce z pradem.. Rozpytalem znajomych i ktos podpowiedzial mi "Waldhaus" - domek pod lasem lub w lesie do wynajecia. Znalazlem wiele takich domkow - niestety bylo juz na tyle pozno, ze wszystkie w tym terminie byly juz zajete. Dodatkowo musialbym obejrzec je przed wynajeciem a nie mialem juz na to czasu - kilka tygodni przed zawodami spedzalem spora czesc kazdego tygodnia sluzbowo w Luxemburgu. Tak wiec idea Waldhausu upadla ale bede ja powaznie rozwazal w przyszlym roku.
Mniej wiecej w tym czasie wrocila do nas Nathalie - pracowala u nas w zeszlym roku. Jej maz pracuje w okolicach Biel w dosc specyficznym parku rozrywki - Forest Jump.

To kawalek lasu z porozciaganymi midzy drzewami linami, drabinkami sznurowymi etc gdzie na wysokosci kilkunastu metrow nad ziemia mozna ciekawie spedzic caly dzien wspinajac sie, zjezdzajac, jezdzac na rowerze na linie czy nawet rzucajac sie w dol :))
Poprosilem Nathalie coby zapytala Emraha czy wlasciciele tego przybytku nie zgodziliby sie goscic mnie z moimi antenami przez jeden weekend. Napisalem cos w rodzaju pisma przewodniego, wyjasniajacego co chce zrobic, kiedy i dlaczego. Poniewaz wstepnie sie zgodzili tydzien przed zawodami pojechalem obejrzec to miejsce.
Okazalo sie, ze na terenie samego parku rozrywki nie wystarczy mi miejsca a ponadto porozciagane wszedzie liny mogly przeszkadzac mi a ja im. Park rozrywki lezy na terenie wiekszego obiektu - rancza bizonow "Bison Ranch" - gdzie znajduje sie restauracja, dom wlascicieli, duza obora no i duzo terenow, gdzie bizony skubia trawke. Emrah z pomoca kolegow z Forest Jump wyjasnili wlascicielowi bizonow kto ja jestem i czego chce a on zgodzil sie na udostepnienie mi jednego z pastwisk (na szczescie bez bizonow za to z ich pozostalosciami a wiec caly weekend musialem uwazac gdzie stawiam kroki.. :)). Pomoc byla konieczna poniewaz wlasciciel mowi tylko po francusku a my... nie.

Wyznaczone dla mnie pastwisko bylo polozone niedaleko owej obory skad moglem wziac elektrycznosc. Jedynym mankamentem byl fakt, ze caly teren podzielony byl siecia elektrycznych plotow co bylo slychac w radiu jako jednostajne pykanie mniej wiecej co dwie sekundy ale jak sie pozniej okazalo bylo praktycznie nieslyszalne (prawdopodobnie dlatego, ze caly teren korzystal z jednego solidnego generatora wiec indukcyjnosc i pojemnosc tego ukladu musiala byc na tyle duza, ze szpilka byla mocno splaszczona, elektryczne plotki w okolicach mojego mieszkania daja duzo ostrzejsze zaklocenia).

Moje miejscie nie bylo tak otwarte jakbym mogl sobie tego zyczyc. W kierunku poludniowym mialem wzgorza wyzsze niz moje polozenie, na szczescie dosc daleko. Wschod i poludniowy zachod byly w miare otwarte ale polnocny wschod, polnoc i polnocny zachod to bylo jednak zbocze gory. W rezultacie mam niewiele lacznosci z polnocna Europa, chyba tylko jedna z Ameryka Polnocna i moze ze 3 z Polska. Duzym zaskoczeniem byl dla mnie kompletny brak stacji z UK! W pewnej chwili zaczalem sie zastanawiac czy moze maja jakis strajk lub ogolnokrajowa awarie sieci energetycznej. Bardzo duzo stacji slyszalem z Ameryki Poludniowej (znaczy kilka ale jak na Europe to duzo) - kilka lacznosci udalo mi sie zrobic (na 5W !). W przyszlym roku powinienem szukac bardziej otwartego miejsca ale o tym pozniej.

Anteny
W tym roku mialem doskonala antene (Spiderbeam), chodz zapewne nie ma ona porownania do pelnowymiarowego beama (zwlaszcza wieloelementowego) jeszcze 20 metrow wyzej. Mialem tez doskonale radio (Elecraft K3). Wiekszosc stacji, ktore bylem w stanie uslyszec bylem tez w stanie "zrobic". Wiec dlaczego "tylko" 21 tys punktow? Jakim wyposazeniem dysponuja stacje, ktore w mojej kategorii osiagaja 40, 100 i w koncu 400 tys punktow?


Zapewne pierwszym slabym punktem jest sama strefa - 28. Jest w niej bardzo wiele stacji i sama w sobie nie jest jakos specjalnie atrakcyjna. Z drugiej strony o ile pamietam poprzednie wyniki na najwyzszych miejscach byly stacje wegierskie a wiec tez strefa 28. To jeszcze musze dokladnie sprawdzic.
Drugim moim slabym punktem jest przygotowanie do lacznosci na nizszych pasmach (niestety jak zawsze). Od 20m w gore mam dosc sensowne anteny ale na nizsze pasma do tego roku praktycznie nie mialem nic. Na 40 m w 2009 i 2010 pracowalem na pionowym buddipolu (0.5m+cewka skracajaca+ 4m pret teleskopowy, calosc na 10m maszcie sluzacym jako przeciwwaga). W zeszlym roku chyba jakos to pracowalo, w tym roku koszmarnie.. W tym roku dysponowalem dipolem z trapami na 160/80m ale ta antena w ogole nie podjela sie wspolpracy ze mna. Srodek byl na jakis 12 m nad ziemia, jeden koniec na 8 ale drugi dotykal drzewa, zakrecal na nim i schodzil do ziemi z mocowaniem do plotu. Na tej antenie zrobilem moze kilka lacznosci i to z wielkim trudem. Prawdopodobnie byla koszmarnie za nisko. Musze ja jeszcze troche potestowac. W przyszlym roku sprobuje chyba z jakims pionowym GP - moze 18m Fiberglass... Tylko chyba nadal nie rozwiaze to problemu 80/160m - chyba ze cewki skracajace lub helikal wg pomyslu SP3SWJ.. Do rozwazenia. A moze dac sobie spokoj z dipolem na 160m, zastosowac dipol na 80m/40m w ukladzie Inverted V od najwyzszego (15m) masztu - chlopaki z HB9RF tak robia i cos im z tego wychodzi...

Do tej pory zastanawiam sie, co sie stalo z antena, ktorej uzywalem w zeszlym roku - skracanym cewkami beamem "Superantenna YP3". W tym roku znajdowal sie na tym samym maszcie co w zeszlym, jedyna roznica to ta, ze zasilany byl przez 70m H155 (nie pamietam typu kabla z zeszlego roku ale bylo go moze z 15..20m). Antena dawala 3..4S slabszy sygnal niz Spiderbeam, w sumie Spiderbeam jest jednak wiekszy ale tak duza roznica sygnalu byla dla mnie zaskoczeniem.
YP3 uzywalem tylko na 20m (antena wymaga spuszczenia na dol i recznej przebudowy w celu zmiany pasma) wiec miala pelnic role drugiej anteny na 20 m coby co chwile nie krecic spiderbeamem (jest wiekszy i znacznie ciezszy i krecenie nim to juz nie bulka z maslem). Na YP3 nie zrobilem chyba ani jednej lacznosci (podczas gdy w 2009 wiekszosc).



A teraz conieco o samym Spiderbeamie. To bylo moje drugie rozlozenie calej anteny (pierwsze mialo miejsce tydzien wczesniej w Luxemburgu). Antena wymaga sporo czasu (pewnie z 60..90 minut), skladanie tez zajmuje prawie godzine. Zlozona zajmuje niemaly karton plus rurka z elementem "centralnym" - koszmarna do przewozenia ze wzgledu na nietypowy ksztalt i rozmiary. W porownaniu do niej YP3 jest super mobilny - rozlozenie lub zlozenie zajmuje moze kwadrans a calosc miesci sie w niewielkiej torbie. Sygnal ze Spiderbeama byl zazwyczaj znacznie silniejszy niz z YP3 ale jest to tez wieksza antena. Roznica w sile silnej stacji odbieranej bokiem lub przodem anteny to okolo 2..5S. Czesto krecac nia i sluchajac jednoczesnie silnej stacji w ogole nie slychac roznicy - zapewne byla ona widoczna na S-metrze ale S-metr byl daleko. Czesto sie zdazalo, ze jesli nie moglem sie kogos dowolac bieglem do anteny i ustawialem ja na dana stacje i wtedy dostawalem odpowiedz za pierwszym razem. Ja mam znacznie mniejsza moc niz wiekszosc korespondentow i pewnie dla nich to bylo slyszec/lub nie slyszec mnie wcale...
Nastepnym ciekawym wyzwaniem bylo podniesienie spiderbeama.. W tym roku uzylem teleskopowego masztu aluminiowego 15m. Ktos napisal w internecie, ze to najwyzszy maszt jaki mozna jeszcze podniesc samemu. Chcialbym to zobaczyc.. :) Jest to naprawde wyzwanie poniewaz po pierwsze maszt troche wazy, spiderbeam tez ladnych kilka kilo a ponadto przes swoje rozmiary ma spora bezwladnosc. Z drugiej strony maszt jest dosc sztywny i przy bezwietrznej pogodzie mozna probowac podnosic go bez wspomagania odciagami. Ja zastosowalem taki patent, ze gorne odciagi (masz ma 3 poziomy) ida do kotwic (umieszczonych 10m od masztu) i nastepnie spotykaja sie przy maszcie. Dzieki temu, nie musze biegac po kotwicach i poluzowywac je po po metrze ale poluzowywuje wszystkie razem stojac przy maszcie. Maszt jest na tyle wysoki, ze trzeba miec jakas 40..50 cm podstawke, na ktorej stojac mozna wysuwac kolejne elementy. W tym roku nie udalo mi sie wysunac go na maskymalna wysokosc - dwoma rekami wysuwalem kolejny element a nastepnie jedna reka przytrzymywalem maszt a druga dokrecalem sruby mocujace element. W pewnym momencie maszt juz byl za ciezki aby przytrzymac go jedna reka i tu musialem sie juz poddac. W rezultacie chyba dwa dolne elementy pozostaly niewysuniete. W podniesieniu masztu pomagala mi Nathalie z bratem i ..bratankiem (trzymali odciagi). Gdyby nie oni nie wiem do jakiej wysokosci udaloby mi sie go wywindowac.



Maszt jest bardzo stabilny ale rozmiar spiderbeama powoduje, ze przy porywach wiatru ostatni - najcienszy element dosc mocno sie ugina. W przyszlosci ten element nie powinien byc uzywany - gorny poziom odciagow powinien znajdowac sie niemal bezposrednio pod sama antena (praktycznie bedzie jakies 70..80cm pod antena ze wzgledu na jej wlasna rurke).
Pewnym problemem bylo samo obracanie anteny. Spiderbeam jest jednak dosyc duzy, po zastosowaniu duzego masztu (tu 15m) obracanie calej tej konstrukcji robi sie dosc trudnym zadaniem. Zazwyczaj wkladalem klucz w jedna ze srub i tak wykonana dzwignia obracalem caloscia. Na dluzsza mete nie jest to rozwiazanie, klucz wypada a przy obracaniu naciaga nieco opaske metalowa co moze w koncu spowodowac jej pekniecie. Musze wymyslec jakas raczke do obracania masztu. Ponadto zastosowane w maszcie mechanizmy zapobiegajace jego obracaniu prawdopodobnie nie wystarcza przy silnym wietrze (przy slabym sie sprawdzaja). Potrzebny jest wiec pomysl na obracanie masztu ale rowniez na pewne jego blokowanie aby wiatr nie wybieral mi korespondentow.
Kabel antenowy powinien byc mocowany do masztu jakimis opaskami (w sumie rzepy velcro uzywane w spiderbeamie sa troche klopotliwe w montazu ale trzymaja dobrze). Dzieki temu na dole bedzie widac czy kabel jest okresony wokol masztu i zminimalizuje to ryzyko jego urwania lub zniszczenia masztu w przypadku wielokrotnego okrecenia.
Drugim udogodnieniem, ktore wydaje sie wrecz konieczne jest namalowanie na boomie Spiderbeama jakis odblaskowych znacznikow, ktore dla obserwatora stojacego pod antena beda wskazywac w jakim kierunku „patrzy” w danej chwili antena. Normalnie ciezko odroznic przod od tylu anteny, zwlaszcza w nocy kiedy baloon jest slabo widoczny. Kilka zielonych odblaskowych paskow powinno zalatwic sprawe.



Sztuka operatorska
W tym roku zauwazylem, ze najwiekszym problemem w moim znaku jest literka E. Eko uzywane w literowaniu angielskim kompletnie sie nie sprawdza na QRP. Uzywane przeze mnie "Ekwador" tez nie zawsze jest czytelne - stacje biora to za "Delta". To moze swiadczyc jak trudno jest zrozumiec moj znak nadawany 5W. Z tym E to musze cos wymyslec..
Drugim tegorocznym odkryciem bylo to, ze zazwyczaj jak ja kogos slyszalem to i on slyszal mnie. Moze dzieki wiekszej antenie ale o ile w poprzednich latach zawsze najpierw wolalem "Hotel Bravo" i jesli stacja odpowiadala to dopiero podawalem pelny znak to w tym roku duzo czesciej startowalem od razu z pelnym znakiem i dostawalem odpowiedz. Co ciekawsze, zdazylo sie kilka razy, ze stacje w ogole nie odpowiadaly na "Hotel Bravo" a odpowiadaly natychmiast gdy wolalem pelnym znakiem.




Sprzet
Wydaje sie, ze wyposazenie radia w drugi odbiornik bedzie dobra inwestycja na przyszly rok. W tej chwili musialem umieszczac stacje w pamieci i wracac co chwile aby sprawdzic czy juz sa dla mnie dostepne. Dobrym pomyslem bedzie rowniez zakup modulu do nagrywania lacznosci – czasami w ferworze walki nie zapisalem raportu i musialem czekac, az korespondent zrobi nastepna lacznosci i poda raport jeszcze raz.

Wyniki
Wedlug N7MM (program logujacy do zawodow) w tym roku zarobilem 21 tys. punktow. To o kilka tysiecy wiecej niz w 2009. Przy odrobinie szczescia moge znowu zmiescic sie w pierwszej dziesiatce. Za rok postaram sie dopracowac anteny i lokalizacje i moze uda sie uzyskac wiecej punktow. W tym roku jakies 5 godzin zabraly mi burze (i to w najlepszym dla Europy "czasie antenowym"). Za to czekajac az przestanie grzmiec sprobowalem steka z bizona i musze przyznac, ze jest doskonaly - spodziewalem sie, ze bedzie smakowal jak popularna krowka ale nic podobnego - naprawde smaczny.
Musze sie jeszcze wybrac do wlasciciela i Emraha coby podziekowac za pomoc i uzyczone miejscie. Uznawanym przez nich (podobno) przysmakiem jest polska wodka z trawka (w koncu to farma bizonow), przjechala, czeka na "przekazanie" :))


Wnioski na przyszly rok (mam nadzieje, ze je przeczytam przed zawodami)
Przygotowania a zwlaszcza szukanie miejsca trzeba zaczac w styczniu lutym - w czerwcu wszystko jest juz zajete. Miejsce – koniecznie otwarte na wszystkie kierunki. Musze rozwazyc uzycie tylko samochodu bez namiotu lub z namiotem typu „pawilon” – obecny samochod jest „nieco” wiekszy niz dostepny do tej pory i wydaje sie, ze w srodku mozna zorganizowac calkiem sensowe miejsce pracy.
Anteny: zdecydowanie cos na 40m i ponizej... Antena na 40/80m... Tyczka 20m. Konieczne jest wymyslenie rozwiazania na obracanie/blokowanie obracania masztow.
Pewna praktyka w wykonywaniu wezlow zeglarskich bylaby wskazana – aby szybko i pewnie wiazac odciagi.
Powinienem dokompletowac mocowania do odciagow sznurowach - takie mocowane na srubke. Obecnie mam ich chyba 4 a potrzebuje dodatkowych kilkunastu.
Sprzet: drugi odbiornik i modul nagrywajacy do radia. Moze agregat jesli zawody mialyby sie odbyc bez dostepu do energii elektrycznej.
Rowniez w rezultacie tych zawodow .. zmienilem samochod (na wiekszy). Zastanawiam sie nad mozliwoscia pracy z samochodu. Co prawda siedzenie 24h w aucie zwlaszcza podczas upalu moze nie byc tym "co tygrysy lubia najbardziej" jednak wowczas moze moglbym pracowac z miejsca, gdzie rozbicie namiotu nie jest mozliwe. Do przemyslenia..
Moze w przyszlym roku uda mi sie poprowadzic jakas statystyke na ile moich wywolan korespondenci odpowiadaja.. Bede zaznaczal kreseczkami albo jakos...


Zdjecia
Galeria zdjec z tej edycji zawodow

piątek, 18 czerwca 2010

K3 arrived !!!! :)))

Finally !!!

This year IARU Contest will be with K3 :))






wtorek, 15 czerwca 2010

K3 is approaching...

Thanks to modern technologies and smart people using them I can see the box coming... :)


piątek, 26 lutego 2010

IARU HF World Championship 2010... considerations

Motivated by good result in 2009 I started to plan setup for this year contest. My weak points were definitely lower bands - almost no antenna (I had superantenna 3 el yagi (shortened) for 20m and above, shortened vertical Buddipole for 40m, AMPRO 80 for 80 meters (but this antenna has 2m height...) and absolutely nothing for 160m).

This year due to new solar cycle it may be expected much higher activity on upper bands but still I should not ignore lower as source of multipliers. From 2009 contest I remember that changing of bands for superantenna is not easy and takes some time.

So this year plan is as follow:
1. have new antenna for upper bands on possibly higher mast - probably Spiderbeam with 18m alu mast (how to erect this with only 2 hands ??) I would use superantenna set to 20m on 10m mast and spiderbeam on 18m mast. If higher bands will be more active I can always change superantenna configuration. Spiderbeam requires only one feeding cable..
2. have additional two antennas - probably separate dipoles for 80 and 160m.
3. I have no idea what to use for 40m - again buddipole? Maybe I could use somehow that 18m mast as some kind of vertical
4. consider new place. Felsenegg is super place, people who own this place are super friendly and helpfull but is not open to all directions. The minimal requirements are:
a. accessible by car
b. 230V available for all 24h
c. enough space to setup two masts and some wire antennas
d. far from urban areas
e. open view to all directions
f. safe

Further considerations will follow...

wtorek, 16 lutego 2010

IARU HF World Championship results

Many hours of preparations, a lot of equipment and efforts - all for participating in IARU HF World Championship in July 2009. The goal was to be listed at least in official results. After submitting logs with score around 19000 points I lost hope.. Too less... and ...too early :)

And - just an hour ago I found results from IARU 2009 and .. I'm there !!!! As the only swiss station (except HB9HQ and HB9JOE - R1 station). Just was going to open champagne but is 2a.m so maybe tomorrow :)) Honestly I'm on ninth position but this is World Top Ten !!

Many thanks for all who was supporting me in this great event ! Please support me in 2010 as going to start again :)